Amerykański turysta Homer Thrace, wykładowca zakochany w klasycznej starożytnej kulturze zwiedza Grecję. W porcie Pireus poznaje młodą prostytutkę Ilyę, która w żaden sposób nie przypomina mu wyobrażeń o potomkach Ateńczyków. W każdą niedzielę dom Ilyi staje się miejscem pełnym muzyki, gości, dobrego jedzenia i rozrywki. Ilya reprezentuje zupełnie odmienny styl życia i poglądy niż Homer. Amerykanin usilnie stara się wytłumaczyć jej swoją wizję świata i wpłynąć na to, aby inaczej się zachowywała, ale jej wrodzona wesołość i niezależność w końcu zaczynają zmieniać Homera. Chociaż początkowo uważał, że Ilya reprezentuje upadek kultury i wszelkich wartości, to jego światopogląd ulega zmianie.
To jeden z niewielu znaczących greckich filmów, co prawda w reżyserii Amerykanina, ale w greckiej obsadzie i scenerii. Reżyser Jules Dassin wyemigrował z Hollywood do Paryża z powodu oskarżenia o działalność antyamerykańską. W jego filmie zagrała główną rolę Melina Mercouri, jedna z najbardziej znanych greckich aktorek, chociaż w późniejszym czasie mniej grała (praktycznie do 1978 roku), a wszyscy pamiętają ją jako działaczkę polityczną. Z tego powodu musiała wyemigrować z Grecji do Francji, ale powróciła do ojczyzny w 1974 roku po upadku dyktatury. Potem skupiała się nadal na działalności politycznej, sprawowała mandat posłanki do Parlamentu Grecji. Ten film to sympatyczna, prostoduszna komedia, w 1961 roku otrzymał Oscara za piosenkę Dzieci Pireusu, a na festiwalu w Cannes w 1960 roku Melina Mercouri dostała główną nagrodę. Film przypomina nieco wcześniejszego Greka Zorbę, podobnie traktującego o urodzie życia i jego przemijaniu. Dobra komedia, świetna muzyka, doskonała Melina Mercouri.