Małżeństwo jedzie samochodem na Mazury, aby popływać jachtem. Po drodze zabierają autostopowicza, młodego chłopaka. Zapraszają go także na swoją łódkę. Jednak zarówno, poglądy, stosunek do życia, obyczaje, zachowanie obu mężczyzn są skrajnie różne. W atmosferze namacalnego napięcia stosunki pomiędzy mężczyznami zmierzają do konfrontacji. Kobieta jest tylko obserwatorką, ale mężczyźni przed nią się popisują. W czasie kłótni uderzony chłopak wpada do wody, nie mogą go znaleźć. Po przybiciu do brzegu mężczyzna jedzie zawiadomić policję, a w tym czasie "topielec" pojawia się na jachcie i romansuje z kobietą.
Jest to jedyny film Romana Polańskiego nakręcony w kraju. Akcji prawie nie ma - to kino trzech osób. W Polsce film był uznawany jako oryginalny, ale i kosmopolityczny, co nie pasowało do socjalistycznego ustroju, a w filmie pokazano konsumpcyjny styl życia. Film dostał kilka nagród, był nominowany do Oscara. Bardzo dobrze zrealizowany film, pełen błyskotliwych dialogów, których głębi za pierwszym razem można nie docenić. Dużo znaczących rekwizytów, choćby najsławniejszy - nóż. Świetna muzyka.