W Londynie grasuje seryjny morderca - psychopata, który dusi kolejne kobiety przy pomocy krawatów. Wkrótce widz poznaje tożsamość mordercy - jest nim Robert Rusk, który poprzez biuro matrymonialne szuka kobiet o specyficznych upodobaniach seksualnych i oczywiście ich nie znajduje. Musi więc mordować, aby zaspokoić swoje żądze. Na skutek zbiegu okoliczności podejrzenie pada na Richarda Blaneya, który nie dość że właśnie stracił pracę to jeszcze jego żona prowadzi wspomniane już biuro matrymonialne, a wkrótce zostaje kolejną ofiarą mordercy. Richard jest przystojny, ma powodzenie u kobiet w przeciwieństwie do Ruska, ale jest nieudacznikiem życiowym i musi wziąć się w garść, aby udowodnić swoją niewinność. Do tego oczywiście Richard musi się ukrywać i o ironio!, szuka pomocy najpierw u kolejnej ofiary mordercy, a potem u prawdziwego mordercy. Ale wiadomo, że w końcu sprawiedliwość zatriumfuje, ale końcówka warta jest zaskoczenia i obejrzenia.
Ten film został zrealizowany przez Hitchcocka w stylu "angielskim" Agaty Christie i w stylu jego dawnych osiągnięć, może dlatego że zrobił go w Wielkiej Brytanii? W filmie nie chodzi o to kto zabił, ale jak udowodnić niewinność i schwytać prawdziwego sprawcę. Film jest pełen napięcia, ale też wypełniony jest dużą dozą wisielczego humoru i teatralnie makabrycznych szczegółów. Zabawny jest choćby inspektor policji, którego żona eksperymentuje z gotowaniem francuskich potraw i on przez to cierpi "katusze". To bardzo udany film wielkiego mistrza kryminałów, do tego piękne zdjęcia Londynu, świetna gra aktorska, bardzo udany film. To przedostatni film Hitchcocka i warto go obejrzeć.